poniedziałek, 21 kwietnia 2014

Coup D'etat


Kwon Jiyong | 28 lat | Korea Południowa | Dar: Żywioł ognia | Rasa: Demon

„The revolution will not be televised.
The revolution is in your mind.
The revolution is here.”

Kwon Jiyong już od małego wyróżniał się na tle innych. Podobno był fanem mocnych brzmień, uwielbiał siedzieć z nosem w swoich ulubionych książkach i grać na gitarze, komponując przy tym piosenki. Byłe dziewczyny donosiły, że w jego pokoju zawsze panował porządek, a plotki mówią, że wszystko co wtedy miał i do tej pory udało mu się osiągnąć zawdzięcza sobie samemu. Perfekcyjny indywidualista.
Jest skłonny do tak wyniszczającej manipulacji, że nikt w jego pobliżu nie może czuć się bezpiecznie. Uważa, że nic nie dzieje się bez przyczyny i wszystko ma swoje drugie dno. W końcu, gdyby wszystko miałoby tylko jedno wyjście, świat byłby za nudny, spokojny i konkretnie ustalony. Ludzie byliby, jak marionetki, które bez możliwości wyboru podążałyby jedną, wyznaczoną ścieżką.
Podobno przyciągał kobiety, jak magnez, które mdlały na jego widok. Jego spojrzenie sprawiało, że nie jednej uginały się kolana, a głos oczarowywał każdą wybrankę. Sądził, że powinno się korzystać z życia i brać to, co się ma. Był przystojnym, inteligentnym i młodym chłopakiem, więc dlaczego miałby być wierny tylko jednej dziewczynie? Zresztą tak jest do tej pory. Zmienia dziewczyny, jak rękawiczki, poszukując przy tym coraz to nowszych wrażeń i emocji, dzięki którym byłby niepokonaną istotą na świecie. Gorąco bijące od jego ciała jest wręcz uzależniające, które wraz z niepowtarzalnym wyglądem sprawia, że nikt nie jest w stanie się mu oprzeć.


„Na bramach piekieł widnieje znak.
Litera głosząca prawdziwe imię zła – D. Demon...”

Szalony profesor matematyki, elokwentny zboczeniec, kochany w swojej okrutności narcyz, bogacz, lider, kompozytor i wokalista. Od czasu do czasu zdarzy mu się założyć niepotrzebne okulary i kolczyk w dolnej wardze. Uwielbia wychodzić ze znajomymi poza miasto i poderwać piękne istoty na jedną, szaloną noc. Jiyong lubi się zabawić i jeszcze nigdy nie zdarzyło mu się pożałować choć jednej minuty z jego dotychczasowego życia.


[Wraz z narcyzem Jiyongiem witam Was serdecznie i zapraszam do wątków^^]

103 komentarze:

kys pisze...

Witam serdecznie na blogu! Co powiesz na wątek z Rei? Będzie chciał ją wykorzystać czy coś a akcja dalej się sama potoczy...?
~Rei/Taru

Yumi pisze...

Moja ulubiona postać. :)

Juui pisze...

[ Omo! Omo! Kocham G-D <33 Więc chcę wątek. Karta świetna *u* Zdjęcia cudowne <33 No kocham, i tyle! Więc, co do wątku. Sunny - Ta bardziej odważna i szalona zmiennokształtna . SeoHyun - Spokojna, niewinna oraz grzeczna Anielica. Su An - Łowca. Wybieraj ^^ Mam nadzieję że będziesz się świetnie bawić. Witamy w naszej 'rodzince' ]

Seo .Sunny. Su An

Yumi pisze...

Mon cher, jeśli chcesz od razu coś gorącego nie będę protestować.

kys pisze...

Twój dom ma nr. 12 życzę miłej zabawy :p

Yumi pisze...

Szuka kluczyka do jego domku w doniczce stojącej na parapecie, w trakcie poszukiwań zauważyła że Jiyong jest w domu, nie pukając weszła.
-JI, MAM CZEKOLADĘ- wykrzyczała stojąc w progu.

Juui pisze...

[ Z wielką ochotą piszę się na ten pomysł. Pozwolisz że już zacznę ^.~ ]

Był już wieczór, słońce zaszło a na jego miejscu zjawił się księżyc. Udałam się w głąb lasu, gdzie mało kto przebywał. Miałam trochę wolnego czasu od pracy w SM. Usiadłam na jednej z gałęzi i zaczęłam śpiewać naszą piosenkę 'Gee'. Bardzo ją lubiłam. Wczułam się w tekst oraz melodię i z zamkniętymi oczami coraz to głośniej wyśpiewywałam odpowiednie słowa.

Sunny

Yumi pisze...

Wyminęła go bez słowa machając czekoladą, którą nadal trzymała w dłoni, stukając obcasami poszła do kuchni. Chciała się z nim podroczyć.
-Myłeś się? Nareszcie..- Zażartowała z niego

Mała Wera pisze...

[O taaaak! Wątek ze mną zawsze mile widziany! w ogóle miałam pierwsza napisać.. ale mniejsza xd. I to jest takie eksajtujące, bo Smoczek jest moim pierwszym biasem jakiego w ogóle miałam. Ale potem pojawił się Żelek xd. (wybacz za to...) Twój pomysł jest bardzo ciekawy, ponieważ nie mam tu jeszcze żadnej negatywnej relacji! Fajnie, że na to wpadłaś >3< Jakiś pomysł na spotkanie?]

-Zelo-

Yumi pisze...

Czując jego oddech na swojej skórze wzdrygnęła się.
-Na ten wieczór wybrałam o smaku toffie-Odwróciła się do niego i przejechała dłonią ozdobioną rożnymi pierścionkami oraz paznokciami w kolorze krwi po jego nagim torsie,zbliża się do niego i nachyliła nad jego szyją- Odpowiada ci?- wyszeptała.

Unknown pisze...

Bardzo chętnie napiszę z Tobą wątek! :D Kto zaczyna?
~Minzy~

Yumi pisze...

Delikatnie wysunęła swoje kły i seksownie zamruczała
-Ji,nie tak szybko..najpierw zjedzmy czekoladę.-Przejechała końcem języka po jego szyi.- Gdzie chcesz ją zjeść mon cher?

Juui pisze...

Wciąż kontynuowałam śpiewanie mojej ulubionej piosenki. Przerwałam ją. Jako iż miałam dobry słuch, zorientowałam się że ktoś nadchodzi. Zeskoczyłam z gałęzi na której siedziałam i ze strachem w oczach zaczęłam rozglądać się dookoła. Bałam się że to zbawcy.
- Kto tu jest? - Zapytałam lekko drżącym głosem - Możesz się pokazać?
Mimo tego strachu, potrafiłam znaleźć w Sobie odrobinę odwagi aby zawołać tę osobę.

Sunny

Yumi pisze...

Przymknęła powieki, głęboko westchnęła wysuwając swoje kły coraz bardziej.Oblizała swoje usta po jego pocałunku.Oparła się o stół, który stał za nią
-zjedzmy ją tutaj.- Ochłonęła na moment, jednak ta krótka chwila trzeźwości pozwoliła jej na swobodne schowanie kłów- Co ty na to? - Osaczała go swoim wzrokiem, który zawiesiła na jego ręczniku.

kys pisze...

[Przyjmuję ofertę, mam nadzije że nie będzie fochów jak zaczne se pierwsza]

Leżałam se na polanie, obserwując gwiazdy.Lubiłam takie noce jak ta. Cisza spokój. Żadnych hałasów, natrętnych chłopaków. Po prostu wszystko czego może chcieć taka istota jak ja. Niczym nie zmącony spokój i ciemna noc. Westchnęłam cicho z zadowolenia. Przymknęłam oczy. W pewnym momencie wyczułam czyjąś obecność. To nie był zbawca, więc zignorowałam go. Nie chciałam tracić mojej przyjemnej chwili na rozmowy z innymi istotami nadludzkimi...
~Rei

Unknown pisze...

Dobrze, pasuje Ci, aby zacząć w nocy w jakiejś restauracji, czy czymś podobnym?

Juui pisze...

Spojrzałam na mężczyznę który stał przede mną. Podeszłam bliżej niego. Wyglądał bardzo przystojnie, zainteresował mnie...jednak nie miałam pewności kim on tak naprawdę jest.
- Lee Sunny - Odpowiedziałam - Co tu robisz? Szukasz czegoś?
Drugie pytanie zadałam gdyż chciałam być pewna czy nie jest jednym z bractwa zbawców.

Sunny

Yumi pisze...

Odwróciła się do niego tyłem odpakowując czekoladę, ułamała kawałek i włożyła go w jego usta, przełknęła ślinę
-Smakuje ci?-Zapytała go używając najbardziej seksownego tonu jaki mogła z siebie w tym momencie wydobyć.

kys pisze...

- Wybacz senpai. Jestem dzieckiem. Grzecznie wykonuję polecenia taty. Każe zabić, więc to robię.- powiedziałem, poczym poraziłem ją na tyle mocno aby poczuła ból.- A co zrobiłby prawdziwy mężczyzna?- zapytałem z ironią.
~Taru

Yumi pisze...

-Oczywiście, ze wiem- Śmiejąc się zbliżyła się do niego - Ouh Ji masz czekoladę, pozwól..- Nie dokańczając zdania przejechała językiem po jego wargach zlizując czekoladę..- Masz rację jest pyszna.

Juui pisze...

Odwzajemniłam jego gest. Wydawał się być trochę dziwny, ale kogo to obchodziło. Przybliżyłam się jeszcze bardziej.
- Zadam Ci pytanie - Uśmiechnęłam się po raz kolejny - Nie naczytałeś się zbyt dużo Shakespeare'a? Nie to żeby coś, bo nawet to fajne...tylko widać że nie pasuje do twojej osobowości
Słodko puściłam oczko w jego stronę. Był interesujący oraz przystojny, ale wciąż troszkę mnie przerażał... a ja na dodatek paplałam co mi ślina na język przyniosła.

Sunny

Unknown pisze...

Weszłam do restauracji, aby coś przekąsić. Byłam wyjątkowo głodna. Zajęłam stolik przy oknie. Przy stoliku obok siedział mężczyzna który bardzo mnie zaintrygował. Po chwili przyglądania mu się, rozpoznałam Kwon Jiyonga.

~Minzy~

Yumi pisze...

Gdy oderwała się od jego ust z rozbawioną miną zaczęła z niego żartować
-Ji, widzę że dawno kobiety u Ciebie nie było, czyżby twoja moc słabła? - Delikatnie zsunęła jego ręcznik.

Yumi pisze...

Objęła jego twarz swoimi dłońmi, jej instynkt brał górę nad rozumem,całowała go po szyi i obojczykach jednak co chwila powracała do jego ust.
-A to ciało pragnie tylko Ciebie- wysyczała prosto w jego usta- Zrób coś z tym.

Juui pisze...

Gdy złapał mnie za podbródek troszkę się wystraszyłam. Spojrzałam w jego cudowne oczy, oczarowały mnie.
- Jesteś bardzo odważny - Stwierdziłam - Kim jesteś tak naprawdę? Zbawca?
Strach minął a na jego miejsce wbiła się ciekawość oraz pewność Siebie.

Sunny

Yumi pisze...

-Oh Ji, spokojniej- Starła się hamować jego zapał, nachyliła się nad jego uchem - Chcę się Tobą delektować, jak czekoladą- Zaśmiała się uroczo i delikatnie przygryzła jego ucho, złożyła serię czułych pocałunków na jego szyi i obojczykach, dłońmi wędrowała po jego nagim ciele zatrzymując się i pieszcząc jej ulubione partie jego ciała.

Unknown pisze...

Spojrzałam na nie lubianego, przeze mnie demona. Gdy pochylił się ku mnie, odchyliłam się do tyłu.
-Miałam nadzieję, że Cie tu nie będzie, a jednak... - odpowiedziałam mu oschle, po czym odeszłam i zajęłam inny stolik, z nadzieją że za mną nie pójdzie. Ukradkiem spoglądałam na niego z ogromną nadzieją, że tego nie zauważy.

~Minzy~

Juui pisze...

Był straszliwie kuszący, nie mogłam się mu oprzeć. Miał dziwny wpływ na moją osobowość. Uśmiechnęłam się do niego delikatnie.
- Rozumiem... -Wyszeptałam - I chyba masz rację... jesteś interesujący..i tak dalej.

Sunny

kys pisze...

[Faktycznie racja! już to naprawiem! ;P]

-Dziękuję- odpowiedziałam sarkastycznie. Jego twarz zasłaniała mi widok na gwiazdy... Ehh... musiał akurat teraz przyjść? Okrucieństwo.... -Możesz zabrać głowę z mojego pola widzenia.... albo nie! Możesz znaleźć sobie inną polankę, bo ta jest już tak jakby zajęta- powiedziałam ironicznie
~Rei

kys pisze...

Ehh..... Tak to nadwyraz irytująca istota... Jestem ciekawa kim jest.tak naprawdę... Człowiek to na pewno to nie jest, ludzie nie chodzą w nocy po polanach.....
-A za co tak lubisz gwiazdy? - Spytałam odczuwając się od niego...
~Rei

kys pisze...

-A kim nie jesteś? - Spytałam ciekawa jego odpowiedzi....
~Rei

kys pisze...

Zaśmiałam się gdy usłyszałam jego odpowiedź. To było co najmniej żałosne. Wstałam i spojrzałam na ciemne niebo
-Jeśli tak arogancko o sobie mówisz, to znaczy, że jesteś co najmniej słaby i żałosny- powiedziałam na tyle głośno aby dobrze mnie usłyszał
~Rei

Yumi pisze...

-Mhm, dobrze chodź do sypialni- Wyrwała mu się,wzięła czekoladę do ręki i udała się w stronę sypialni.

kys pisze...

-Mam spojrzeć na siebie?- spytałam z ironią- Dobrze.- powiedziałam. Dotknęła dłońmi jego torsu i wypowiedziałam zaklęcie:
,,et draconi qui est in custodia"
Na jego klatce utworzył się ciemny krąg, z którego wyszły łańcuchy, wiążąc jego ciało.
-Niezależnie jaką istotą jesteś, z tych łańcuchów nie uwolnisz się bez mojej zgody.- powiedziałam z uśmiechem
~Rei

Unknown pisze...

Gdy znów dosiadł się do mnie, zaczęłam się zastanawiać jakiego trzeba mieć pecha, aby trafić na Demona idąc do restauracji, żeby coś zjeść. Delikatnie mówiąc irytował mnie samym sobą. Nie chciałam mieć z nim nic wspólnego, lecz niestety nie dawał za wygraną.
-Może byś tak się usiadł przy innym stoliku, co?- zapytałam z ironią.
Wiedziałam, że tego nie zrobi. Zaczęłam się zastanawiać jak się od niego uwolnić, lecz nic nie przychodziło mi do głowy. Pomyślałam że najwyżej zacznę uciekać, jednak i tak to by za wiele nie dało. Cóż, wystarczyło mi czekać co się dalej wydarzy.

~Minzy~

kys pisze...

[Witam bardzo chętnie! Jakiś pomysł? ;)]
~Hana

Juui pisze...

Zaśmiałam się na jego słowa. Był dosyć interesującą postacią, chciałam go bliżej poznać.
- Nie bądź taki mądry - Uśmiechnęłam się do niego - Ogółem, długo byłeś w pobliży?

Sunny

Yumi pisze...

-Coś nie tak?- Powiedziała siadając na łóżku.- Cudownie wyglądasz mój demonku.- Zaśmiała się odgarniając włosy z szyi.

kys pisze...

-Tak jestem- powiedziałam z uśmiechem- Widzisz nie ma istoty, która się uwolniła z tych sideł.- to powiedziawszy skrzyżowałam swoje ręce, a łańcuchy zmieniły barwę na ciemniejszą, widziałam jak skrzywił się (prawdopodobnie z bólu)- Teraz powinieneś być nieco słabszy niż byłeś. Zabrałam ci trochę siły, ale jak chcesz możesz spróbować rozwalić te łańcuchy. Ich słaby punkt jest na poziomie twojego serca. Wystarczy, że przebijesz je w tamtym miejscu- skończyłam monolog. Postanowiłam zostawić go samego. Skierowałam się w stronę, z której tu przyszłam.
~Rei

Unknown pisze...

Spojrzałam na niego z ogromną niechęcią, gdy zapytał się co u mnie. W sumie nie do końca wiedziałam co mam mu odpowiedzieć.
- Nic godnego uwagi. - wydusiłam w końcu. - A u Ciebie? - szczerze nie interesowało mnie to zbytnio, ale nie wiedziałam co innego robić. Zaczęłam unikać jego spojrzenia. Cały czas czułam na sobie jego wzrok, co mnie trochę krępowało.

~Minzy~

Juui pisze...

Przez chwilę wahałam się, jednak podjęłam swoją decyzję dosyć szybko. Usiadłam obok niego oraz wzrok skierowałam na jego osobę.
- Nie ładnie podsłuchiwać - Uśmiechnęłam się - Ale dziękuje, ujmę to za komplement.

Sunny

Yumi pisze...

Zmierzyła go wzrokiem od stóp do głów, założyła nogę na nogę i oblizała usta.
-Oh Ji.-Wysyczała dotykając językiem swoich wysuniętych kłów.- Zechcesz usiąść obok mnie?-Spojrzała na niego a następnie na wolne miejsce obok niej.

Yumi pisze...

Położyła swoją lodowata dłoń na jego gorącej szyi, cicho zawarczała ściskając jego szyję sprawiła że leżał, usiadła na jego biodrach, uwolniła jego szyje od swojej dłoni i zaczęła szaleńczo go całować.
-Ślicznie tu masz.- Zaśmiała się i wróciła do całowania go.

kys pisze...

Usłyszałam pękanie łańcuchów. Uśmiechnęłam się pod nosem. Odwróciłam się w tamtą stronę. Czyli to demon tak? Świetnie. Podsumowując. Mam do czynienia ze zboczonym dorosłym facetem, który na dodatek jest demonem. Genialnie! Jeszcze mnie przywiążcie nitrylem do drzewa! A co! Dobra, ale może jak teraz sobie pójdę, to da mi spokój co? Mam nadzieję... Poszłam dalej w swoim kierunku.
~Rei

Juui pisze...

Spojrzałam na niego zdziwiona.
- Zaśpiewać? - Zapytałam nie pewnie - No nie wiem...
Zerknęłam przed Siebie. Troszkę myślałam, ale w końcu jestem piosenkarką... powinnam zaśpiewać jak prosi.
- Arraso - Uśmiechnęłam się - Zaśpiewam Ci piosenkę Park Bom - Don't Cry
Zaczęłam wyśpiewywać słowa do melodii która była w mojej głowie.Uwielbiałam tę piosenkę, tak samo jak i samą Bom.

Sunny

Unknown pisze...

- Aha. - odpowiedziałam oschle.
Miałam nadzieję że nie podejmie kolejnego tematu. W każdym razie miałam już plan, aby się od niego uwolnić. Postanowiłam pójść do łazienki, a następnie coś dalej wykombinować. W związku z tym wstałam od stołu i ruszyłam szybkim krokiem w stronę damskiej toalety.

~Minzy~

kys pisze...

[ więc zacznę sobie ]
To był kolejny dzień w pracy. Przeglądałam właśnie dokumenty mojego nowego ,,pacjenta".
Kwon Jiyong
Lat 28
Pierwszy raz złapany
Oskarżenie: gwałt
…Czyli mamy niegrzecznego chłopca dzisiaj tak…. Jak uroczo….. Zagryzłam dolną wargę, kiedy zobaczyłam jego zdjęcie. Nie był wcale brzydki. Był bardzo przystojny i seksowny muszę przyznać. Ale, to mój ,,pacjent”, więc nie mogę się z nim zabawić w przyjemny dla niego sposób. Z tej znajomości tylko ja wyciągnę jakąś rozkosz.
Poszłam do Sali spotkań. Już na mnie czekał, był w kajdankach, obok niego stał strażnik więzienny.
-Może pan iść. Dam sobie z nim radę- powiedziałam do strażnika. Usiadłam na krześle naprzeciwko niego. Oparłam głowę o swoją dłoń i wpatrywałam się w niego przez chwilę. – Jesteś oskarżony o gwałt na jednej z tancerek klubu nocnego. Zakładam, że policja nie złapałaby Ciebie, gdyby nie telefon jej koleżanki co?- mówiłam do niego z perfidnym uśmieszkiem.- Masz coś na swoją obronę?- zapytałam nieco ciszej i otarłam swoją nogę o jego, zagryzając przy tym wargę
~Hana [mam nadzieję, że pomysł z gwałtem Cię nie wkurzył ^^]

kys pisze...

Szłam spokojnie kiedy on pojawił się przede mną. Jest upierdliwy!
-Nawet się z tobą nie przywitałam- powiedziałam z ignorancją i go wyminęłam. Zaczęłam iść szybciej, byleby tylko dał mi spokój.
~Rei

kys pisze...

[ wiem, że miałaś zacząć, ale mi się wczoraj nudziło i dostałam natchnienia :p ]

Nie odpowiedział na moje pytanie. Będzie udawał twardziela tak? Świetnie, będę miała okazję, aby pogrzebać mu w główce.
-Dlaczego nie odpowiadasz hmm..?- spytałam udając zainteresowanie.- O czym myślisz?- dodałam
~Hana

kys pisze...

Co za wrzód na tyłku! Czy on nie rozumie prostych, jasnych aluzji?! Zatrzymałam się, i wywołałam silny wiatr. Skierowałam go w jego stronę,tak że odrzuciło go z dala ode mnie. Zaczęłam przed nim uciekać
~Rei

Juui pisze...

Zerknęłam na mężczyznę siedzącego obok. Widać było że wczuł się w muzykę. Nie chciałam przerywać tej piosenki tak szybko, więc kontynuowałam.

Sunny

kys pisze...

-Aha, czyli nie masz ochoty na miłą współparcę?- spytałam rozbawiona. - Dobrze - dorzuciłam. Wywołałam w jego głowie ból głowy, porównywalny z mocnym kacem po ostrym piciu. Uśmiechnęłam się - A teraz łaskawie odpowiesz na moje pytania?- zapytałam
~Hana

Mała Wera pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Yumi pisze...

Sprawnie zdjęła swoje spodnie, na moment oderwała się od jego ust i spojrzała w jego oczy.
-Chyba na prawdę dawno nie było u Ciebie kobiety - Zaśmiała się odgarniając swoje włosy z twarzy.

Mała Wera pisze...

[Wybacz za tą pomyłkę xd czytałam sobie wątek twój i Minzy i wysłałąm nie tam gdzie trzeba. A jeśli chodzi o ten wątez ze mną, to masz może jakiś pomysł na fabułę? Bo bardzo chętnie się dostosuję! ^^]

-SUGA-

Unknown pisze...

Gdy weszłam do łazienki, od razu podbiegłam do okna. Niestety, nie szło go otworzyć. Siłowałam się z nim dość długo. Nic to nie dało. Pomyślałam że trzeba mieć po prostu niezłego pecha. Cóż... Została jeszcze inna opcja... Wyszłam ostrożnie z łazienki i spojrzałam w jego stronę. Akurat nie patrzył. Miałam nadzieję że nie zauważy że próbuję uciec. Zauważyłam kelnera i zaczęłam się nim osłaniać, co było trudne do wykonania, bo nie chciałam aby ktoś wziął mnie za debilkę.

~Minzy~

Yumi pisze...

-Nie wiem, tak czuję..- Zaśmiała się patrząc w jego oczy, wygodnie rozłożyła się na łóżku ciągle patrząc na niego.

kys pisze...

Ależ on natrętny! Teraz jeszcze będzie za mną biegał! Genialnie!.... Zatrzymałam się.
-Czego ty ode mnie chcesz!- krzyknęłam ściekła- Nie dociera do Ciebie, że nie mam ochoty na twoje towarzystwo!?!- byłam zdenerwowana do granic możliwości...
~Rei

kys pisze...

-Nie działa na ciebie mówisz?- zapytałam rozbawiona. - To może inaczej się pobawimy co?- przysunęłam swoją twarz do jego. - Powiedz.... - mówiłam do niego uwodzicielskim tonem- Lubisz jak ktoś grzebie w Twojej głowie ?- zapytałam z uśmiechem
~Hana

Mała Wera pisze...

[Pomysł z koszykówką jest dobry. Bo w parku, o pełni już jeden wątek piszę xd. Chcesz może zacząć?]

-SUGA-

Unknown pisze...

Kelner za którym się schowałam, został zawołany przez Jiyonga... Od razu wiedziałam, że coś się święci... Niby mnie nie zauważył, ale to nie możliwe żeby mnie nie zobaczył. Stanęłam na chwile przy barze, będąc odwrócona od niego plecami. Nie wiedziałam zupełnie co mam dalej robić...

~Minzy~

Juui pisze...

Gdy usłyszałam jego głos, uśmiech jeszcze szerszy zawitał na mojej twarzy. Otworzyłam swoje oczy i spojrzałam na niego,teraz wydawał się jeszcze bardziej przystojny niż wtedy. Z każdym kolejnym momentem uzależniał coraz bardziej. Skończyłam śpiewać piosenkę,swój wzrok wciąż miałam wbity w Kwon Jiyong'a.

Sunny

Tajemniczy Gość pisze...

Podeszła do Ciebie kobieta, nie było szans aby ujrzeć jej twarz. Wręczyła Ci kopertę. Otwierasz ją a w środku jest kartka w kolorze niebieskim.

[ proszę to zapamiętać, dotyczy do wątku grupowego, który niebawem się pojawi ]

Yumi pisze...

Przyciągnęła jego ciało do siebie
-Mhm, niech tak będzie Jiyongu- delikatnie przyciągnęła jego twarz do czułego i pełnego namiętności pocałunku

kys pisze...

- Co ci do tego!?- krzyknęłam ponownie. Co za obleśny gnojek! Nienawidzę go już! Chwila..... Od początku go nie lubię. Przyszedł zakłócił mój spokój, goni mnie, a teraz jest jeszcze hamski! Grrr....... Lepiej mnie zostaw w spokoju!
~Rei

Yumi pisze...

Delikatnie przygryzła jego wargę, jednak wypłynęło z niej trochę krwi którą zlizała.
-Jiyong- wyjęczała w jego usta, które potem dziko pocałowała.

kys pisze...

Westchnęłam zrezygnowana. Po to mnie gonił?!?!
- Więc idź podziwiać sam. - powiedziałam odwracając się do niego plecami
~Rei

kys pisze...

Westchnęłam zrezygnowana. Po to mnie gonił?!?!
- Więc idź podziwiać sam. - powiedziałam odwracając się do niego plecami
~Rei

Yumi pisze...

Zawarczała podczas pocałunków, przeniosła swoje usta na jego szyje i tors, dłonie położyła na jego plecach.

Juui pisze...

Najpierw zerknęłam na jego dłoń która spoczywała na moim policzku, później na niego.
- Dz-dziękuję - Zająknęłam się - Wzajemnie.
Uśmiechnęłam się do niego nie pewnie.

Sunny

kys pisze...

- A chcesz wiedzieć- zapytałam głaszcząc jego policzek. Nie potrzebuję jego zgody, ale tak będzie ciekawiej....
~Hana

kys pisze...

- Wiesz jest wiele rzeczy których chcę a nie mam - powiedziałam strącając jego ramię. - Ty też mógłbyś się przyzwyczaić do tego- dodałam z ironią.
~Rei

Yumi pisze...

Cicho jęczała gdy przygryzał jej szyję, paznokciami przejechała po jego plecach zostawiając czerwone ślady.

Yumi pisze...

Przesunęła dłonie na jego pośladki,które mocno ścisnęła.
Cicho zasyczała podczas jego pocałunków, które pogłębiała w miarę możliwośći.

kys pisze...

- Tak, odmawiam Ci- powiedziałam głośno i powoli. Czy to takie trudne? - Mam to powtórzyć, czy zabierzesz swoją dupe z dala ode mnie?- spytałam z wrednym uśmiechem na twarzy... Kolego wynoś się!
~Rei

kys pisze...

-To dobrze.- nawiązałam połączenie telepatyczne między nami. - Od czego zacząć? O już mam! Co powiesz na małą podróż do twojego dzieciństwa? - spytałam, chociaż nie czekałam nawet na odpowiedź, od razu zaczęłam przeszukiwać jego pamięć... Jestem ciekawa czy ma jakieś traumy... zaraz się dowiemy...
~Hana

kys pisze...

Ahh.... nareszcie wolna. Kiedy mnie puścił zaczęłam z powrotem wracać do domu. Na chwilę się zatrzymałam
- A i dzięki, że dałeś mi już spokój... jak ci tam... - powiedziałam na odchodne. Teraz tylko wrócić do ciepłego domu...
~Rei

Unknown pisze...

Już miałam odejść od baru, gdy podszedł do mnie kelner. Powiedział że ma dla mnie piwo które zamówił mi jakiś facet i go wskazał. Tak.... Jiyong... Mogłam się tego spodziewać. Patrzył się centralnie na mnie. Podziękowałam kelnerowi, wzięłam piwo do ręki i podeszłam do stolika gdzie siedział facet, którego tak nie lubiłam. Usiadłam się na przeciwko.
- Czego chcesz? - spytałam.

~Minzy~

Mała Wera pisze...

Suga przyszedł na boisko publiczne w Jinsil, jednak doskonale wiedział, że dzisiaj na pewno żadnego tłumu tu nie będzie, a już na pewno zero fanek. Postanowił trenować rzuty za trzy punkty. Ta, tylko u niego te trzy punkty liczą się raczej jeśli wyrzuci piłkę spod kosza przeciwnego. Chłopak jest niezwykle silny, -a nie jest to naturalnie ludzka umiejętność w jego wykonaniu- więc najmniejszego problemu nie ma, by przerzucić tak lekki przedmiot na drugi koniec boiska. Gorzej z celnością. Z bliska zawsze trafia, takie przypadki jak typowe pudło to u niego rzadkość. Ale jak wiadomo, cukrzyca niszczy oczy, więc Yoongi w ciele człowieka jest krótkowidzem. Rzuca, więc piłkę na wyczucie.
W końcu poddał się i podbiegł do kosza perfekcyjnie kozłując piłkę, a tuż pod tablicą wykonał idealny dwutakt. Piłka spadła na boisko, kilka razy odbijając się od podłoża, co było nie przerwalnie obserwowane przez Sugę. Po chwili chłopak ukląkł i podparł głowę na ręce, która z kolei podparta była o jego własne kolano.

-SUGA-

Mała Wera pisze...

"proponuję, by Jiyong już przez dłuższy czas dokuczał Zelo, czyli będą się już znali. Jeśli chodzi o spotkanie, od którego zaczniemy wątek, to może Zelo będzie ze swoją dobrą znajomą spacerował i tu nagle pojawi się Ji, który wszystko zepsuje. Co Ty na to? " - to ty powiedziałaś, a ja na to jak na lato! Znaczy, spoko xd

Chcesz zacząć ten wątek, czy wolisz, żebym ja zaczęła?

-ZELO-

Juui pisze...

Znów przeszły mnie ciarki. Zaśmiałam się.
- Ymm... ye - Odpowiedziałam wciąż z uśmiechem na twarzy - Bardzo ładnie jest dzisiaj.
Uwielbiałam nocną scenerię, tam mogłam czuć się swobodnie. Zawsze było cicho...spokojnie...

Sunny

Unknown pisze...

- O czym ty możesz chcieć ze mną pogadać? - spytałam niechętnie.
Patrzyłam jak bawi się szklanką i myślałam co on kombinuje.

~Minzy~

kys pisze...

Kiedy zniknął z mojego pola widzenia, usiadłam pod pobliskim drzewem i zaczęłam ponownie podziwiać gwiazdy.
~Rei


A właśnie w związku ze zmianą karty Hany, zapraszam na nowy wątek! Może być? Bo tamta Hana ... cóż.... nie była w moim stylu ^^
Sulli dawniej Hana

Unknown pisze...

Bardzo chętnie :) Jakieś propozycje?

kys pisze...

No to mnie niespecjalnie pocieszyłeś..... -.- sama mam mało pomysłów.... może spotkanie nocą na ulicy czy coś??
~Sulli

Unknown pisze...

Mi tam wszystko pasuje xD

Cały dzień przesiedziałem w domu. Norma. Wyszedłem dopiero pod wieczór, kiedy ulice miasta były puste. Udałem się w zaciszne miejsce, gdzie mało osób przychodziło. Trochę za obrzeżami miasta była przyjemna polana z niewielkim jeziorem i na wpół zawalonym pomostem. Zdążyłem zauważyć, że miejsca takiego pokroju przynoszą mi wenę. Usiadłem na pomoście z notesem i zacząłem skrobać tekst piosenki. Właściwie to wiersza, jednak po dodaniu do niego rytmiczności, stał się bardziej piosenką. Cicho nuciłem sobie możliwą do niego melodię, co powoli układało się w całość.

Mała Wera pisze...

Słysząc, iż coś znajduje się za nim, odwrócił głowę. Dostrzegł jakiegoś faceta, z piłką do kosza. Podniósł się leniwie i skrzyżował ręce na torsie wlepiając swoje czarne oczka w gościa stojącego dobre dwadzieścia metrów przed nim. - Będziesz tak stał i się gapił? - Zapytał podnosząc znacznie głos.
-SUGA-

Juui pisze...

O dziwo czułam się już dosyć swobodnie w jego pobliżu. Jego obecność wcale mi nie przeszkadzała, wręcz przeciwnie...cieszyłam się że jest tutaj ze mną.
- Ymm, ye - Uśmiechnęłam się delikatnie - Ale do mnie nie pasuje...jestem zbyt szalona.
Zaśmiałam się głośno

Sunny

Mała Wera pisze...

Do ciszy nocnej w akademiku pozostało około godziny, a ja dopiero teraz przypomniałem sobie, że nie mam nic, co mógłbym zabrać do szkoły na śniadanie. Zebrałem się szybko na równe nogi i wybiegłem z akademika, powiadamiając przedtem jednego z opiekunów. Potem ruszyłem w kierunku najbliższego sklepu.

[rozpoczęte >3<]

-Zelo-

kys pisze...

Może być... ale ty zaczynasz .. tylko teraz na poważnie ZACZYNASZ xd
~Sulli

Mała Wera pisze...

Czując, iż coś mnie pchnęło w przedramię, odruchowo spojrzałęm w rę stronę. - Mi.. miyan. - Rzuciłem szybko -choć to wcale nie ja tu zawiniłem- widząc blondyna, który swoją drogą dużo ode mnie nie był niższy. Łał! Dziwne uczucie, do prawdy... Poza tym miał w sobie coś, co powodowału u mnie dreszcze, a ja zdecydowanie nie lubię, kiedy przechodzą mnie dreszcze. Wolałem się zamknąć i pójść dalej. Odwróciłem więc wzrok i bez słowa ruszyłem do przodu.
-Zelo-

Unknown pisze...

- To od czego planujesz zacząć? - spytałam z wyraźną nie chęcią. Cały czas myślałam jak mogę się go pozbyć.

~Minzy~

Mała Wera pisze...

O.. To.. Ten... Mam się bać, czy co..? - Na przykład w jaki sposób? - Zapytał dość oschle, odwracając się w stronę własnej piłki. Podszedł i wziął ją w ręce, a następnie wrócił do ewidentnie starszego od siebie mężczyzny.
-SUGA-

Unknown pisze...

Nie mogłam uwierzyć w to co usłyszałam. Spytał czy nie chciałabym się z nim umówić na randkę... Czy on na prawdę myślał że może się mną tak bawić? Najwidoczniej tak...
- Nie ma takiej opcji. - odpowiedziałam oschle.

~Minzy~

Mała Wera pisze...

Czując zapach alkoholu prawie mnie odrzuciło, ale postanowiłem zachować resztki kultury i spokojnie jakoś z tego wybrnąć. Zdjąłem więc z siebie ramię mężczyzny i stanąłem do niego przodem. - Słuchaj, nie wiem ile wypiłeś, ale daj mi spokój, proszę? - Bardziej zapytałem niż poprosiłem. Aish, nienawidzę takich sytuacji! Po cholerę wyłaziłeś z akademika, Choi?! Do jutra byś wytrzymał bez żarcia!! - Krzyczałem sam na siebie w myślach, wiedząc, że to spotkanie z pijanym gościem nie zakończy się najlepiej.
Odwróciłem się z powrotem przed siebie i zacząłem iść.
-Zelo-

Mała Wera pisze...

Czując zapach alkoholu prawie mnie odrzuciło, ale postanowiłem zachować resztki kultury i spokojnie jakoś z tego wybrnąć. Zdjąłem więc z siebie ramię mężczyzny i stanąłem do niego przodem. - Słuchaj, nie wiem ile wypiłeś, ale daj mi spokój, proszę? - Bardziej zapytałem niż poprosiłem. Aish, nienawidzę takich sytuacji! Po cholerę wyłaziłeś z akademika, Choi?! Do jutra byś wytrzymał bez żarcia!! - Krzyczałem sam na siebie w myślach, wiedząc, że to spotkanie z pijanym gościem nie zakończy się najlepiej.
Odwróciłem się z powrotem przed siebie i zacząłem iść.
-Zelo-

kys pisze...

Ćwiczyłam właśnie śpiew w sali wokalnej, grając przy tym na pianinie. Było naprawdę przyjemnie. Tym bardziej, że nikogo już powinno nie być. Tak to idealny moment na ćwiczenia.

Po chwili usłyszałam czyjeś kroki. Natychmiast przestałam grać i śpiewać. Schowałam zeszyt z nutami do swojej torby i chciałam szybko wyjść. Wyszłam szybko z sali. Udało mi się zrobić może ze 2 kroki i wpadłam na kogoś.
-Przepraszam. - powiedziałam cicho.
~~Sulli

Juui pisze...

Uśmiechnęłam się lekko.
- Tak...szalona - Spojrzałam na niego - Kiedyś się o tym przekonasz... tylko wtedy tego nie żałuj. Następną rzeczą która jest denerwująca... to moje aegyo.

Sunny

oujiko pisze...

[ Wątek - pewnie. Tylko zastanawiam się co może łączyć pana podrywacza i zapatrzonego w siebie dzieciaka... Masz jakiś pomysł? ^^" ]

Lee Seung-hyun

Rosesylla pisze...

[ Hej. CL chętnie powątkuje. Mam nawet pomysł, bo zazwyczaj z jakimś wpadam. Chae Rin ma w tej swojej główce urazę do tego typu mężczyzn, co twój Smok, więc nie będzie poświęcała mu swojej uwagi, jak tylko wymiana zdań, ponieważ oby dwoje są artystami. Hmm może to będzie dla niego .. dziwne? Nie zmuszam, ja tylko daję pomysł. ;) ]

Lee Chae Rin

Rosesylla pisze...

[ Ja dałam tylko przykład, a wiele rzeczy wychodzi w praniu.
Hmm, w sumie, to jak chcesz, to ja mogę zacząć wątek, a zapewne tak jest. :D ]

Lee Chae Rin

Juui pisze...

Uśmiechnęłam się w jego stronę. Nie wydawał się taki straszny jak na początku.
- Może po prostu robię Aegyo za często? - Zaśmiałam się - Kiedyś sam stwierdzisz, że masz tego dosyć.

Sunny

Unknown pisze...

- Hmmm... Jakoś nie mam na to ochoty. - odparłam wyjątkowo lekceważąco. Szczerze nie interesowała mnie jego odpowiedź. Interesowało mnie tylko jak się od niego wydostać.

~Minzy~